Golden Rose Holiday nr 60 - asfalt :D
Tak, wpadłam. Po uszy.
Piaskowe lakiery zdenerwowały mnie swoim wejściem smoka na rynek.
Myślałam sobie - o co tyle szumu? Lakiery jak lakiery...
Do momentu aż zakupiłam z ciekawości swój pierwszy egzemplarz.
Golden Rose Holiday nr 60.
Wakacyjna seria lakierów Golden Rose ma imitować cukrową posypkę.
Jednak odcień, który posiadam trudno, żeby przypominał posypkę ;)
Mi kojarzy się z asfaltem. Choć też nie do końca, bo posiada srebrne brokatowe drobinki.
Niemniej jednak na paznokciach wygląda ślicznie.
Niestety muszę przyznać, że zdjęcia nawet w połowie nie oddają jego prawdziwego uroku.
Jeśli chodzi o aspekty techniczne, to nie mogę się przyczepić:
- wygodny pędzelek
- łatwa, przyjemna aplikacja
- szybkie schnięcie
- trwałość około 3 dni na paznokaciach
- brak odprysków, jedynie ścierają się końcówki
- zmywanie trudniejsze niż w tradycyjnych lakierach, ale lepsze niż w brokatach :)
- niska cena - 12,90zł
Ze swojej strony polecam, jeśli macie dostęp do kosmetyków Golden Rose.
Warto wypróbować na własnych paznokciach i przekonać się czy takie wykończenie będzie odpowiednie.
Jeśli będę mieć okazję, to chętnie sięgnę po jakiś lakier piaskowy w kolorze czerwonym.
jak dla mnie bombowo wyglada :)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się świetnie! Właśnie sobie o nim zamarzyłam :P
OdpowiedzUsuńa marzenia trzeba spełniać :)
UsuńWspaniały asfalt:)! Bardzo oryginalnie wygląda. Ja właśnie mam na paznokciach piasek z Wibo, niebieskiii :D
OdpowiedzUsuńja Wibosi jeszcze nie dorwałam :/
Usuńteż kocham piaski GR :)
OdpowiedzUsuńo, jest i z Wibo? bardzo ładnie się prezentuje ten piasek na Twoich paznokciach, jak będę miała okazję, to wypróbuję
OdpowiedzUsuńTe drobinki to wiesz, jak asfalt po deszczu ;)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie podobają mi się niektóe kolory piasków z GR, w tym ten :)
Na razie mam tylko jeden miętowy, kremowy z Barry M, ale mam nadzieje poszerzyć zbiór :)
haha, no może być, że po deszczu :D akurat pasuje do pogody za oknem ;P
Usuńno nie, Rodzynko, Ty też zapiaskowana?! :D
OdpowiedzUsuńja się dzielnie trzymam, chociaż marzy mi się odcień 66, choćby dla spróbowania. : )
tak, od niedawna zapiaskowana i chcę więcej! ;P
Usuńna prawdę ładny:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda <3
OdpowiedzUsuńChyba go sobie sprawię. :-)
OdpowiedzUsuńpiaski są świetne. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo elegancko się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńrewelacja, też na nie choruję, aczkolwiek jeszcze nie posiadam...ciężko je u mnie dostać;/
OdpowiedzUsuńCudny ten asfalt :)
OdpowiedzUsuńidentyczny jest z paese ;)
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że udała im się ta seria.. Sama mam 3 kolorki i jestem nimi zachwycona.. Super jakość w przystępnej cenie.. Golden Rose ostatnio bardzo u mnie punktuje.. widać, że się starają, kombinują, wprowadzają ciekawe nowości.. :)
OdpowiedzUsuńładny:)!
OdpowiedzUsuńDzisiaj też dodałam recenzje tego lakieru :)
OdpowiedzUsuńMi przypomina on papier ścierny :D
Wygląda rewelacyjnie:) Muszę się w końcu wybrać do Karolinki i zaopatrzyć w kilka piasków, żeby móc wyrobić sobie zdanie na ich temat:)
OdpowiedzUsuńkoniecznie muszę kupić jakiś fakturkowy lakier
OdpowiedzUsuńsuper wygląda:)
OdpowiedzUsuńFajny na jesień ;-)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się efekt :)
OdpowiedzUsuńSuper odcień:-)
OdpowiedzUsuńAle świetnie wygląda! Przyznam że na pierwszy rzut oka też skojarzył mi się z takim świeżym asfaltem :-) Ale efekt jest niesamowity! Chyba sama się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jodi