Na twarzy chłodzenie, duszy orzeźwienie - żel do mycia twarzy z aktywnym węglem Bioré

Kosmetyki z węglem aktywnym stały się w ostatnim czasie niesamowicie popularne. Zarówno maseczki jak i inne produkty pielęgnacyjne z węglem mają wspaniale działać na naszą cerę, oczyszczać ją, minimalizować widoczność porów, a także zmniejszać wydzielanie sebum. To tylko kilka przykładów pozytywnego wpływu węgla aktywnego na skórę.

Z racji iż sporo dobrego słyszałam o tego typu kosmetykach, poczułam się mocno zachęcona do zakupu żelu do mycia twarzy z węglem aktywnym marki Bioré. Jest on przeznaczony dla każdego rodzaju cery - od normalnej do mieszanej. Uznałam, że to może być coś dla mnie i w ten sposób stałam się jego posiadaczką oraz użytkowniczką.


Żel do mycia twarzy Bioré znajduje się w butelce o pojemności 200ml wyposażonej w wygodną pompkę. Pompka jest bezproblemowa, nie zacina się, przy jej pomocy można świetnie dozować produkt. Butelka jest przezroczysta, dzięki czemu możemy obserwować zużycie kosmetyku.

Kosmetyk ma postać czarnego żelu, który po krótkim masażu twarzy pieni się. Czarny kolor mazi nieco przeraża, ale czego spodziewać się po produkcie zawierającym w sobie węgiel? Grunt to później dobrze zmyć żel z twarzy i mamy pewność, że nie ubrudzimy ręcznika.


Na zdjęciu powyżej możecie sprawdzić skład produktu oraz zobaczyć informację, iż kosmetyk został wyprodukowany w Kanadzie. Na zużycie żelu mamy 12 miesięcy od otwarcia opakowania. Sądzę, że przy regularnym stosowaniu nie trzeba się o to martwić.

Ja kupiłam żel do mycia twarzy Bioré na początku sierpnia i od tego czasu używam go regularnie. Na ten moment została mi jeszcze połowa opakowania, więc uważam, że produkt jest dość wydajny, przynajmniej jak na moje standardy.


Kilka słów na temat działania. Otóż od razu po nałożeniu żelu na skórę odczuwam wyraźne chłodzenie, które utrzymuje się jeszcze do około 15 minut po zmyciu produkty z twarzy. Ja przyzwyczaiłam się już do tego dziwnego uczucia, choć na początku było dla mnie mało komfortowe. Oczywiście ten efekt powoduje zawarty w składzie mentol.

Przy długotrwałym stosowaniu zauważyłam, że zmiany pojawiające się na twarzy typu małe wypryski czy inne niedoskonałości nawet jeśli się pojawiają, to równie szybko znikają. Po umyciu skóra staje się widocznie oczyszczona, ale nie wysuszona. Producent zapewnia o tym, że kosmetyk "uwolni pory", ale u siebie nie zauważyłam różnicy w tym temacie.


Przyznaję, iż żel do mycia twarzy z węglem aktywnym Bioré jest kosmetykiem ciekawym, przyjemnie oczyszczającym skórę. Używam go codziennie wieczorem do zmywania resztek makijażu i świetnie się w tej roli sprawdza. Przy okazji mentol zawarty w składzie chłodzi i orzeźwia, co daje wrażenie cudownej świeżości.

Produkty z węglem aktywnym na tyle mnie zainteresowały, że zapewne niedługo zaopatrzę się w maskę z tym składnikiem. Dajcie znać czy używacie czegoś z węglem! Z tego co widziałam, to Bielenda również posiada w ofercie serię węglową. Używałyście?

Komentarze

  1. Skusiłaś mnie do przetestowania tego produktu :) W przypadku mojej cery, na której ciągle pojawiały się nowe wypryski wybawcą okazała się esencja z Bielendy. Polecam Ci, jeśli jeszcze nie testowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo chciałabym przetestować. Wiesz może gdzie mogę go znaleźć?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Obserwatorzy